Polska gospodarka?

RAPORT Z 2013 ROKU.

Załamanie produkcji budowlano-montażowej, osłabienie wielu branż przemysłu, zatory płatnicze, wysokie bezrobocie, spadek wynagrodzeń, drożyzna i długi – to obraz Polski, jaki wyłania się z dokumentu Rady Ministrów. Niewiele ma on wspólnego z lansowaną przez rząd tezą o tym, że Polska przeszła przez kryzys bez strat - wynika z ustaleń "Gazety Polskiej Codziennie".

Premier Donald Tusk ogłosił dwa tygodnie temu koniec kryzysu, który jak mówił, „łomotał do naszych drzwi, ale ich nie wyważył”. Jaka faktycznie jest sytuacja, pokazuje dokument przyjęty w tym miesiącu przez Radę Ministrów i przekazany do Sejmu, a dotyczący rolnictwa.

W części poświęconej ogólnej sytuacji gospodarczej w Polsce raport stwierdza, że nie udało się uniknąć negatywnego wpływu „niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych” osłabiających koniunkturę w naszym kraju. Rząd, opisując stan polskiej gospodarki, boi się użyć słowa „kryzys”, ale stwierdza, że wskutek potęgującej się bariery popytowej, czyli po prostu braku nabywców, załamała się produkcja budowlano-montażowa i osłabiło się wiele branż przemysłu. Spadły przewozy prawie wszystkimi środkami transportu. Niektórzy ekonomiści twierdzą, że papierkiem lakmusowym siły gospodarki jest właśnie transport, bo gdy spadają przewozy, to znaczy że towar pozostał w magazynach.– Zaczęły rosnąć zapasy u producentów i w handlu – przyznaje rząd w dokumencie. Nie są składane też nowe zamówienia. Rada Ministrów podała, że przedsiębiorstwa przemysłu przetwórczego i firmy budowlane sygnalizowały, iż wskutek nasilającego się spadku zamówień będą nadal zwalniać ludzi z pracy. Mają bowiem rosnące trudności z regulowaniem rachunków, pensji i innych zobowiązań finansowych. Rząd – choć wiedział – nic nie zrobił, by temu przeciwdziałać.

Rada Ministrów przyznaje też, że sytuacja finansowa rodzin jest zła. Spadają wynagrodzenia i świadczenia społeczne. Mniejsze dochody uzyskują nie tylko pracownicy, ale też osoby prowadzące działalność na własny rachunek – zauważa rząd. To powoduje, że Polacy mają coraz mniej pieniędzy na wyżywienie, utrzymanie mieszkania i jego wyposażenie. Nawet nie mogą zasilić domowego budżetu kredytami, bo już są zadłużeni na tyle, że coraz trudniej spłacać im swoje zobowiązania. „Nadal dynamicznie wzrasta liczba kredytów zagrożonych. W pewnym stopniu spadek kredytów zaciąganych w systemie bankowym rekompensowało zadłużenie w parabankach” – napisano w dokumencie rządowym.

 

https://niezalezna.pl/46041-szokujacy-raport-rady-ministrow-rzad-tuska-zatail-informacje-o-kryzysie-w-polsce

Wzrost gospodarczy w Polsce od 2015 r. na tle innych państw Unii Europejskiej

27.06.2023

Wzrost realnego PKB jest jednym z istotniejszych wskaźników informującym o sytuacji gospodarczej danego kraju. Może on świadczyć także o jakości polityki gospodarczej prowadzonej przez władze danego państwa. Często błędy w polityce gospodarczej skutkują gwałtownymi wahaniami PKB, niejednokrotnie prowadzić mogą nawet do głębokiej recesji, której skutkiem jest także tak dotkliwe dla społeczeństwa bezrobocie. Z kolei dobrze prowadzona polityka gospodarcza przekładać się powinna na stabilne tempo wzrostu gospodarczego, czemu towarzyszyć powinna dobra sytuacja na rynku pracy i wzrost dochodu rozporządzalnego. Poza samym wzrostem gospodarczym istotne jest to, jak dzielone są jego owoce. Chodzi o to, aby wzrost sprzyjał zmniejszaniu nierówności dochodowych oraz eliminowaniu obszarów biedy.

Od 2015 roku realna wartość PKB zwiększyła się w Polsce o niemal 32%, oznacza to, że nasza gospodarka rosła znacznie szybciej niż średnia unijna oraz strefa euro jako całość.

Wykres 1

 

Jeśli spojrzymy na skumulowany wzrost realnego PKB w poszczególnych państwach UE to okaże się, że Polska zajęła w tym zestawieniu wysokie, czwarte miejsce. Wyprzedziły nas jedynie gospodarki o specyficznych cechach: Irlandia, Malta i Cypr. Interesujące może być jednak także odniesienie skumulowanego wzrostu realnego PKB do państw porównywalnych do Polski jeśli chodzi o wielkość. Wśród 10 największych gospodarek UE wzrost PKB Polski od 2015 roku był drugim największym, ustępując miejsca jedynie Irlandii. Z kolei w zestawieniu z państwami naszego regionu wypadamy najlepiej. W okresie 2015-2022 polska gospodarka rozwijała się w średnim rocznym tempie wynoszącym 4,1%, co dało nam także czwarte miejsce w Unii po Irlandii, Malcie i Cyprze.

Innym istotnym, niemniej często pomijanym aspektem związanym ze wzrostem polskiej gospodarki, jest jego stabilność. Można ją mierzyć tzw. współczynnikiem zmienności, który wylicza się jako iloraz odchylenia standardowego oraz średniej dynamiki PKB. Dla Polski był on drugim najniższym w UE dla analizowanego okresu. Oznacza to, że w tych turbulentnych czasach udało się polskiej gospodarce uniknąć gwałtownych wahań. Stabilnie i dynamicznie rosnące PKB to kwestia istotna zarówno dla władz, szczególnie tych odpowiedzialnych za politykę fiskalną, jak i dla przedsiębiorców oraz inwestorów międzynarodowych. Zbytnia zmienność tempa PKB utrudnia prognozowanie wpływów podatkowych dla następnego okresu, a co za tym idzie skutkuje znaczną niepewnością co do przyszłej sytuacji finansów państwa. Dla przedsiębiorców stabilny wzrost gospodarczy to mniejsze ryzyko prowadzonej działalności. Przy częstych i trudnych do przewidzenia zmianach dynamiki PKB, prowadzenie przedsiębiorstwa jest zadaniem znacznie trudniejszym. Wahania w aktywności gospodarczej, szczególnie wtedy, kiedy mają gwałtowny przebieg, mogą także zniechęcać zagranicznych inwestorów do dokonywania inwestycji w kraju, który takich wahań doświadcza.

https://www.gov.pl/web/aktywa-panstwowe/wzrost-gospodarczy-w-polsce-od-2015-r-na-tle-innych-panstw-unii-europejskiej

 


Załóż własną stronę internetową za darmo Webnode